Zupa fasolowa, kojarzona jest przede wszystkim z sycącym, samodzielnym daniem, czyli tzw. trzy dania w jednym- pierwsze, drugie i deser. Tradycyjnie, bazą dla zupy jest zawsze wywar mięsny, najczęściej wieprzowy, do tego zaostrzający apetyt aromat wędzonego boczku wraz z pysznymi kawałeczki tegoż smakołyku, fasola i majeranek. Rodzinne przepisy pełne są dodatkowych rekomendacji dotyczących pożywnych "podkręczaczy". Boskie !
Z powodu tej boskości, zupę fasolową należy zaliczyć do kategorii "jedzenie- paliwo", których konsumpcja nie odbije się w żaden negatywny sposób tylko na osobach wykonujących pracę fizyczną.
Pokrzywdzone Gryzipiórki, siedzące cały dzień przy biureczku, muszą kombinować, bo i one uwielbiają smaczek fasolówki, a nie mają niestety czasu, sposobności, a z powodu zmęczenia też i chęci, na podjęcie działań powodujących spalenie kalorii. Dlatego przygotowałyśmy wersję zupy fasolowej light.
Górnicy i hutnicy mogą poczuć się niedopieszczeni rezultatem, z tego powodu winni przeczytać tylko dwa pierwsze akapitu tego wpisu i resztą nie powinni sobie zawracać głowy.
Zapraszamy na przepis.
składniki: *
- bulion warzywny - ok. 3/4 litra
- boczek w pastrach- 2 sztuki
- biała fasola konserwowa (z puszki) wraz z zalewą
- oliwa EV- 1 łyżeczka
- sól i czarny mielony pieprz do smaku
- majeranek i inne przyprawy, wg. upodobań
Ten przepis został przeniesiony na nową stronę Tapenda.pl
Aby przejść do całego przepisu. Kliknij TUTAJ
świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńpyszna zupa:) idealna na jesienno-zimowy czas:)
OdpowiedzUsuńProsto i pysznie!
OdpowiedzUsuńMusze przyznac, ze wole ugotowac fasole z jarzynami niz posluzyc sie ta z puszki???? Moze powinnam sprobowac waszej wersji?
OdpowiedzUsuńw przypadku fasoli, to już wolny wybór. Różnica sprowadza się do tego, aby otworzyć puszkę z gotowcem, lub klika godzin wcześniej namoczyć i ugotować. Jeden i drugi sposób jest godny polecenia, reszta to kwestia czasu.
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
O tak, dzisiaj poproszę pełny talerz takiej fasolowej:-)
OdpowiedzUsuńPoznanianka dodałaby jeszcze pyrki ;)...Zupa palce i łyżki oblizywać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam....ale fajna ta muza..dla mnie mogłaby grać cały rok ;) hihihi
Ten pomysł z pyreczkami, jest bardzo dobry !
UsuńNastępnym razem sobie podmaślimy :D
P.S. Muza świąteczna jest the best !
Pozdrawiam
Kasia
Chętnie zjadłabym michę fasolowej :)
OdpowiedzUsuńZupka fasolową nie pogardzę, a Wy jakie jakie śliczne Mikołajki:-) Też bym dodała ziemniaków do zupki:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za odwiedzenie naszej strony :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda