Francesca wstaje rano i biegnie do ulubionego sklepu rybnego. Sprzedawca wie, że Francesca byle czego nie kupi. Podaje jej zawsze najlepsze i najświeższe okazy. Na bazie długoletniej znajomości, podpowiada Francesce jak „ okaz” przyrządzić. Francesca wraca do domu, zostawia rybę w lodówce, całuje syna i biegnie do salonu, w którym przemienia piękne kobiety w jeszcze ładniejsze.
Po południu pojechałam do Francesci. Pamiętała, że lubię
lody pistacjowe, dlatego pobiegła do lodziarza, również zaprzyjaźnionego, i
kupiła najlepsze kremowe lody pistacjowe na świecie.
Od słowa do słowa, w końcu i tak temat zszedł na temat
gotowania. Francesca wypróbowała przepis sprzedawcy ryb i była zachwycona, ja
przepis spisałam i wypróbowałam. Też jestem zachwycona, więc go przedstawiam " krok po kroku"
Zapraszamy na przepis.
Zapraszamy na przepis.
Ten przepis został przeniesiony na nową stronę Tapenda.pl
Aby przejść do całego przepisu. Kliknij
TUTAJ
Uwielbiam doradę, a ta wygląda bosko:-)
OdpowiedzUsuńFantastyczny przepis na rybę :)
OdpowiedzUsuńRybka prezentuje się świetnie;)
OdpowiedzUsuńps. wkradła Ci się literówka w tytule
Stokrotne dzięki :D
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Dorady jeszcze nie jadłam, ale wygląda tak znakomicie, że aż jutro poszukam w moim sklepie rybnym. Pytanie tylko czy ją dostanę :)
OdpowiedzUsuńDorady w Polsce są juz dość popularne. Bardzo dobrze się sprawdzi labraks/ bar ( to to samo). Tyle, że one ( labraksy) są dłuższe i wymagają podłużnej patelni przeznaczonej do przygotowywania ryb.
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Beatrice, powinnaś dostać bez problemu, są w każdym większym markecie. I co najważniejsze to pyszna ryba, a na Waszych zdjęciach Tapendo wygląda jak żywa, ma nawet taki błysk w oku ;-)
UsuńSerdeczności,
E.
Bardzo, bardzo chciałabym być Francescą. U mnie ryb prawie dostać nie można niestety.
OdpowiedzUsuńPrawie, to nie znaczy, że ich nie ma :D
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapedna