Pierogi – ODSŁONA II – na słodko
W czasie naszej lutowej, sentymentalnej podróży do m.in. Krakowa mój Mąż zjechał nagle z drogi i po chwili zatrzymaliśmy się przed drzwiami pięknego budynku. Przywitał nas przystojny kelner i ciepło dużego kominka. Wybrałam pierogi ze śliwkami … poezja. Za namową Męża postanowiłam włączyć je do rodzinnego menu.
Do tego wyrafinowanego dania potrzebne będą m.in:
suszone śliwki, jogurt naturalny ( ja użyłam GRECKIEGO), powidła, cukier puder i cynamon.
CIASTO:
3 szklanki (250g) mąki wrocławskiej (plus trochę do podsypywania ciasta)
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 jajko
1 łyżka oleju
1 szklanka ciepłej wody
JOGURTOWO-POWIDŁOWA PIERZYNKA:
4 łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki powideł
Połączyć ze sobą jogurt i powidła za pomocą rózgi.
SPOSÓB WYKONANIA:
Wszystkie składniki na ciasto zagnieść i rozwałkować na stolnicy. Wykrawać pierścieniem
(szklanką, kieliszkiem) krążki. Na każdym z nich położyć suszoną śliwkę i zlepić. Gotować w osolonej wodzie przez ok.3-4 minuty od wypłynięcia.
SPOSÓB PODANIA:
Na ugotowane pierogi wyłożyć jogurtowo-powidłową „PIERZYNKĘ”. Całość posypać cukrem pudrem i cynamonem. Można też serwować z lodami waniliowymi i kremówką. PYCHA!!!
Widok domowych pierogów przypomina mi zawsze dom rodzinny.
OdpowiedzUsuńTwoje są bardzo podobne do tych, jakie powstawały w kuchni z mojego dzieciństwa. Pyszności!
Pozdrowienia.
Dziękuję Kochana :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń