W handlu dostępne są mule,
przeważnie z Morza Północnego. Czasem dostawa jest bardzo udana, i we
wszystkich muszelkach znajdują się takie „mule tłuściochy”, że aż miło.
Jestem ciekawa, czy jest ktoś,
kto spróbował już muli stwierdził, że mu nie smakowały?
Mając wybór, kupujemy mule
pakowane w siatkę. Zdarzyło nam się chyba ze 2 razy, że te pakowane w
plastikowe hermetyczne opakowania, okazywały się zepsute. Oczywiście to nie
reguła.
Mule przygotowujemy w sposób
bardzo prosty, a rezultat jest wyśmienity. Spotkałam się z sugestiami, aby
dodawać do sosu śmietanę. Dlaczego nie, ale moim zdaniem jest ona całkowicie
zbędna i podnosi tylko kaloryczność potrawy.
Ten przepis został przeniesiony na nową stronę Tapenda.pl
Aby przejść do całego przepisu. Kliknij
TUTAJ
Pyszne propozycje. Uwielbiam mule! Zakochalam sie w nich od pierwszego sprobowania. Niestety nie robilam ich jeszcze w domu. Zawsze chodzimy na mule do ulubionej knajpki :))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Majka, jak widać, zrobienie muli w domu, to bułka z masłem, ale wyjście do knajpki, to fajna sprawa :D
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Oj, lubie. Najbardziej przyrzadzone w najprostszy sposob, duszone z winem, a do tego chrupiacy chleb...
OdpowiedzUsuńAle wyglądają smacznie:-) Nie zabierałam się jeszcze za mule, do tej pory tylko jadłam:-)
OdpowiedzUsuńWszystko do nadrobienia :)
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
To ja będę wyjątkiem od normy, bo mi mule do gustu nie przypadły. Zjadłam, ale szału nie było, ale mój brat na ich widok dostaje ślinotoku :D więc mu podrzucę linka z przepisem.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :)
Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam, zarówno klasyczne z winem, jak i gotowane na cydrze, palce lizać :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy wszystkim za wizytę na naszym blogu i komentarze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Skorzystałam z przepisu, mule wyszły świetne. Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuń