Proponujemy krewetki tygrysie na przystawkę. Danie jest bardzo efektowne w sam raz, na
rozpoczęcie kolacji złożonej z ryb i owoców morza.
Owoce morza odawane w przystawkach nie wymagają wielu składników. Tak też jest i w tym przypadku. Smak zaaromatyzownej rozmarynem oliwy został pogłębiony białym winem, a całe danie zostało oprószone solą gruboziarnistą.
Użyta sól określana jest jako słodka, co oznacza, że w jej składzie znajdują się małe ilości gorzkich soli czyli siarczanu
magnezu, wapnia, potasu. Na talerzu ślicznie błyszczy.
Do przygotowania przystawki użyto krewetek surowych i zamrożonych.
Ten przepis został przeniesiony na nową stronę Tapenda.pl
Aby przejść do całego przepisu. Kliknij TUTAJ
Pycha!
OdpowiedzUsuńJako amatorka krewetek krzyczę głośno tak :)
OdpowiedzUsuńWyglądają rewelacyjnie... ale chyba nie wyjęłaś im tej czarnej niteczki z przewodem pokarmowym...
OdpowiedzUsuńFakt, nie!
UsuńNie wiem na czym polega sprawa, ponieważ te miały "przewodzik" kompletnie czysty. Innym razem kupiłam krewetki, ale bez głowy z których wyjmowałam przewodzik zarówno z plecków i z brzuszka :) Do tych spraw przywiązuję dużą uwagę.
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
ja wyjmuje..
UsuńFrutti di mare, moje ulubione i do tego jeszcze z instrukcją.
OdpowiedzUsuń:D
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Kocham krewetki! Uwielbiam je szczególnie gdy są podane w całości, ze wszystkimi nóżkami i czółkami. Wcale mi one nie przeszkadzają, bo lubię je sama obierać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie,
E.