Uwielbiam pomidory, i zawsze mam je w domu. Jednak te
letnie, to prawdziwy rarytas. Od dawna chodziła za mną pomidorówka ze świeżych
pomidorów, pozostawało jednak niewiadomą jaką inspiracją się podeprzeć. Wybór padł
na Toskanię. Przedstawiamy przepis na aromatyczną Papa al Pomodoro. Pierwszy raz jadałam ją w oryginale jakiś czas temu i od razu
smak przypadł mi do gustu. Zupa należy do tradycyjnych dań kuchnii toskańskiej,
nie szczególnie wyrafinowanej, po prostu cuciana povera, czyli skroma strawa skromych ludzi.
Na rybku, wybrałam najbardziej dojrzałe pomidory jakie były odmiany San Marzano.
Składniki:
- 1,5 kilograma bardzo dojrzałych pomidorów
- Ok. ¾ litra wywaru warzywnego
- 1 ciabatta, ok. 100g
- ok. 2 ząbków czosnku
- kilkanaście listków bazylii
- oliwa EV wg potrzeb
- sól i czarny mielony pieprz do smaku
Ten przepis został przeniesiony na nową stronę Tapenda.pl
Aby przejść do całego przepisu. Kliknij
TUTAJ
ojej jak smacznie!
OdpowiedzUsuń:)
dziś ostatni dzień kulinarnego rozdania- serdecznie zapraszam!
www.cookplease.blogspot.com
Bardzo apetyczna, też ją zrobię!
OdpowiedzUsuńProsta, zapewne niebywale smaczna:-) Takie lubię najbardziej:-) Pozdrowionka:-)
OdpowiedzUsuńA gdzie ta cykoria? Zwidy mam?;-)
OdpowiedzUsuńMarzenka, zwidy !! :D, ha ha
Usuńale przecież nalewki jeszcze nie robiłaś w tym oku ;)
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
O matko! Jak zobaczyłam te grzaneczki z oliwą i potem zalane pomidorami.... najpiękniejszy pomysł na świecie, w galaktyce (która się nie kończy podobno, więc nieskończenie)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
witam!!z racji ze w Toskanii przebywałam przez 10lat znam tę zupę i smak,aczkolwiek troszeczke inne składniki,bo zamiast tak jak w Waszym przepisie używa sie pozostałosci z chleba i veri toskani[rodowici toskanczycy] mówia ze im bardziej suchy chleb tym papa al pomodoro lepsza..i robia z tak zwanego pane rafermo,[chleb stary,twardy] i daja świeże listki szałwi.taką jadłam,w okolicach Pizy i Livorno,taka mi smakowała.ale moze to jest podobnie jak z panzanella,[tez zupa z chleba]w Sienie daja troszke inne składniki jak w miejscowosciach nadmorskich..a jadłam ta w Sienie z podobno orginalnych przepisów senezów,,coWasza napewno tez nie bedzie gorsza..bazylia swierza i pomidory latem ..nie trzeba wiecej..Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCo do chleba, w sensie używania pozostałych twardych kromek, to masz całkowitą słuszność, w końcu ta " pomodorówka" nie była dla bogatych.
UsuńJesli chodzi o składniki, to nie daljej jak wczoraj czytałam przepis, aby użyć zarówno czerownej cebuli, jak i czosnku. Cebula dla mnie w tej zupie to akurat nowość, tak samo jak nowością jest dla mnie szałwia, o której piszesz.
Pamiętam, jak w Cascina, jadałam tę zupkę z wyraźnie wyczuwalną nutą włoszczyzny. Innymisłowy, wszystko jest dobre, co jest dobre :D
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
a to bardzo bliskie miejscowosci w których bywałysmy ,bo mnie uraczyli ta zupka pierwszy raz w Pomai,widocznie zależy od kucharki tez pewnie dużo...bo szałwia była ,i bardzo wyczówalny czosnek i góra parmezanu sopra...ale to pewnie tak jak mówie zależy od reki..mam znajoma panią po 80dziesiatce włoszke która robi pasta al forno taka ze ja sie nie moge wychwalic,i w sumie normalnie jak wszystko,tylko zamiast miesa w ragu sa suszone prawdziwki..i ja dosc dobrze sobie radze z lasagne ale ta z grzybami nie ma porównania ,moja z lasagne tej pani...i zawsze mówie ze to zalezy od reki i chyba lat praktyki..heheh....Pozdrawiam Was serdecznie,i z uwaga sledze Wasze przepisy.
UsuńPowiem szczerze, że nie mam pojęcia jak wykonać ragu` z grzybów. Musiałbym poczytać. Kuchnia toskańska niestety nie jest mi dobrze znana, choć trochę klasyków udało mi się tam liznąć, czyli włśnie pappa al pomodoro, zuppa di cieci i oczywiście fiorentina, której w RP nie ma jak zrobić, bo mięso jest do niczego, niestety.
UsuńŚwietnie, że śledzisz nasze przepisy. W przyszłym tygodniu szykuj się na zuppa di pesce, którą w RP już jest z czego zrobić, na szczęście! :)
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda