Tradycja spożywania gorącego wina jest popularna w całej Europie, szczególnie w krajach, gdzie zimy bywają mroźne. W Skandynawii grzane wino to popularny Glögg, w alpejskich miasteczkach to Vin Brulé. W Niemczech grzane wino określane jest nazwą Glühwein, a we Francji to Vin Chaud.
Konsumpcja grzanego wina wzrasta szczególnie w okresie od początku adwentu do końca karnawału; grzane wino jest atrakcją świątecznych jarmarków, rozgrzewa podczas kuligów, umila mroźne domowe wieczory.
W Polsce najstarsze receptury na grzane wino pochodzą z XVI w, sporządzone zostały przez lekarza- zielarza Marcina z Urzędowa ( Małopolska, lubelskie) . Grzaniec, bo taką nazwę regionalną zyskało w Polsce grzane wino, zalecane było przez doktora Marcina na rozgrzewkę i dla zapobiegania przeziębieniu. Należy jednak wiedzieć, że Marcin z Urzędowa studiował w północnych Włoszech, a następnie podróżował po Szwajcarii i Węgrzech, to tłumaczy źródło pochodzenia grzańca w Polsce.
Składniki:
Nie ma określonego składu dla przygotowania grzanego wina.
Podstawowe składniki to czerwone wino półwytrawne lub półsłodkie oraz przyprawy takie jak: goździki, całe laski cynamonu, imbir, gwiazdki anyżu, cynamon, gałka muszkatołowa, wanilia oraz skórki cytrusów. Tradycyjna polska receptura zaleca dodawać suszone owoce porzeczki, malin czy aronii oraz miód.
Ten przepis został przeniesiony na nową stronę Tapenda.pl
Aby przejść do całego przepisu. Kliknij TUTAJ
Najbardziej lubię grzańca w okresie świątecznym, wypity na jarmarkach samkuje naprawdę zacnie:-)
OdpowiedzUsuńjesli dobrze pamiętam, to czytałam o winie i o twoich wrażeniach w poście dotyczącym świątecznej wyprawy na jarmark do Berlina ! ;)
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Tak, tak :-)
UsuńMogę się wprosić :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzapraszamy :D
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
świetnie wygląda, bardzo lubię takie grzane wino w zimowe wieczory:)
OdpowiedzUsuńpolecamy wypróbować :)
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
obowiązkowy zimową porą:)
OdpowiedzUsuńZaskoczę dzisiaj Mężusia i zrobię wieczorkiem takiego grzańca...i ten boski zapach :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!!!
ciekawe, czy będzie zaskoczony ;)
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Dziękujemy, że do nas wpadliście !
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Chyba chodzi i laski cynamonu a nie wanilii...
OdpowiedzUsuńdokładnie tak. Dziękuję za informację o błędzie. Już poprawione :)
UsuńPozdrawamy serdecznie
Tapenda