czwartek, 9 sierpnia 2012

Lawendowe Przyjęcie






Ela podejdź do płotu……….
Taka była przeważnie, w dawnych czasach, treść wiadomości telefonicznej, przekazywana przy pomocy tradycyjnego telefonu z przewodem. Nasze domy dzielił tylko płot. Kombinowałyśmy pocztę na sznurkach ( nie przewidziałyśmy, że właściwy kierunek w tej dziedzinie to będzie łączność satelitarna), ale drzewa jabłoni i śliwki niweczyły zawsze nasze starania.
Często, spotkania przy płocie, a właściwie w narożniku, gdzie łączyły się trzy płoty, odbywały się w trójkę: Ela, Beata i Kasia. Te "meetingi" trwały i trwały…. 
Kiedy posiadłyśmy co nieco sztukę gotowania, robiłyśmy trójkowe imprezy. Każda z nas coś dobrego przyrządzała i przynosiła, aby się pochwalić.  






Dziś dużo się nie zmieniło. To, że telefon nie ma przewodu, rewolucji u nas nie wywołało. To, że dzielą nas już kilometry, też nie wpłynęło znacząco na fakt, ze lubimy się spotykać i dalej gadać.




Choć czas mija, w dalszym ciągu na kolejne spotkania każda z nas coś przynosi. Grono się powiększyło- jak to życie, dołączyli partnerzy i dzieci, i w sumie jest jeszcze fajniej. Zgodnie z duchem czasu, robimy grilla. Nagle zrobiło się tyle zadań do wykonania, że brakuje nawet rąk do pracy. Sprytnym z naszej strony posunięciem było przerzucenie odpowiedzialności za grill na facetów. Oni przewracają kaszanki, karkówki, krewetki na drugą stronę, a my próbujemy wykorzystać ten czas na  nasze ćwir ćwir…. Nie jest łatwo, tak po prostu zatopić się w babskie gadanie, gdyż nawet przy grillu jesteśmy niezastąpione. Cwaniaki J




Pozdrawiamy serdecznie
Ela i Kasia




13 komentarzy:

  1. takie spotkania z przyjaciółkami dawnych lat sa naprawdę przyjemne. atmosfera tych dobrych czasów.. a kiedy odbywają się w takiej scenerii i z takim zaopatrzeniem? nic więcej, tylko czekać na kolejne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie umajony stół!
    Wszystko wyglądało co najmniej jak z magazynu "K.". Przyznajcie się, to pewnie było przyjęcie, na którym pstrykałyście fotki do kolejnego numeru tej gazety, albo do jakiegoś innego czasopisma i bardzo ładnymi zdjęciami.
    Cudownie! Żałuję, że mnie tam nie było :)

    Udanej niedzieli Wam życzę,
    E.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stylizacja stołu to zasługa Eli, która boso poszła na łąkę lawendy urwać. Ona potrafi takie rzeczy wyczarować. Żadne tam gazety, tylko jedzenie, i jeszcze raz jedzenie ! :D

      Pozdrawiamy serdecznie

      Tapenda

      Usuń
  3. aleŻ piękny wystrój! Uwielbiam takie przyjęcia:)
    rozmarzyłam się...;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie to wszystko przygotowałyście :) Mam nadzieję, że razem z moją przyjaciółką zawsze będziemy miały dla siebie czas, tak jak Wy :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ pięknie to wszystko wygląda - idealnie udekorowany stół, biel i lawenda, zieleń wokół :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda zjawiskowo pięknie!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. przecudne przyjęcie i piękne ujęcia:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne przybranie stołu, miłe spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szoda, że mnie tam nie było...;-( Pięknie:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. To co widzę było świetnie przygotowane to i atmosfera spotkania była na PEWNO świetna , pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawdziwa wakacyjna uczta!A do tego ten pięknie przystrojony stół! Z gustem, klasą i przede wszystkim z rewelacyjnym pomysłem! Gratuluję, bo jest czego :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...