wtorek, 21 sierpnia 2012

Kociołek Morski







Jestem na wakacjach i zamiast spać ile się da, codziennie wcześnie rano jestem wybudzana. Ze wszystkich sił staram się dalej spać, w końcu, z powodu właśnie tych wakacji głupio jest wstawać o 5. 30 rano, czego nawet nie robię, gdy na wakacjach nie jestem.
Okazuje się, że przyczyną są kuraki sąsiada. O tej właśnie godzinie, kogut, najprawdopodobniej jest ich kilka, zaczynają koncertować. Dołączają kury, i tak to trwa i trwa, a ja spać nie mogę. Każdy kto oglądał Teleranek wie, że koguty dopiero o dziewiątej rano wskakują na płot i budzą kogo się da do życia, a tu jest jakoś inaczej. Uroki wsi :D



Ten przepis został przeniesiony na nową stronę Tapenda.pl Aby przejść do całego przepisu. Kliknij   TUTAJ

13 komentarzy:

  1. Jak to dobrze, że mam dziś zaplanowaną ucztę tapas w domu, bo mi Kasiu wielkiego smaku narobiłaś :)

    Mam krewetki i inne owoce morza, zrobię do tego kilka innych hiszpańskich przysmaków i, liczę na to, że wszyscy poczują się jak na wakacjach :)
    Będzie pysznie, tak jak i u Was!

    Serdeczności,
    E.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój kociołek pięknie się prezentuje. Z chęcią spałaszowałabym nie jedną taką miseczkę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały kociołek, pełen moich ulubionych smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kojarzy się właśnie z wakacjami, Włoskim wybrzeżem, whmm jestem jeszcze przed urlopem - dlatego Twój kociołek przeniósł mnie do wspomnień z wcześniejszych wakacji:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że u Was dzisiaj też owoce morza :) skąd wzięłaś mieszankę, w której było tyle muszli i krewetek w pancerzykach? Zawsze spotykałam się wyłącznie z obranymi mulami i krewetkami, a o muszlach wenus mogłam tylko pomarzyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doroto i Darku :)

      Tak jak pisałysmy w poście, jest to wakayjna kolacja, i mrożonki zawierałyu wszsystrkie widoczne na zdjęciu składniki.
      Niemniej jednak, w Polsce robimy identyczne mrożonki ( składniki): kupujemy różne, a nastepnie mieszamy z sobą. Pod tym wzgkędem najwiekszy wybór jest w sieci Makro. Faktem jest, że mrozonych muli nie ma, ale sprawa nie jest stracona, wręcz przeciwnie, są świeże, które dorzuć do swojego " kociołka" . to samo dotyczy Vongoli, czyli tych mniejszych muszelek. dobrym adresem jest też sieć: Kuchnie świata.

      Pozdrawiamy serdecznie

      Tapenda

      Usuń
  6. Ale pysznie! Jak ja bym sobie zjadła takie cudeńka... z winikiem, z wiatrem, spokojnie, tylko z M.;) Póki co marzenie, a przepis zapisuję! Piękne zdjęcia i... może stopery do uszu, albo rosół z kogutów;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Suuper, genialnie wygląda i na pewno jest smaczne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mowia, ze kto rano wstaje, temu... No, wiadomo :)
    A na widok tego kociolka pociekla mi slinka i chyba umre, jesli nie zjem dzisiaj niczego morskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maggie kto wczesnie wstaje.....temu cały dzień chce się spać :DD

      Pozdrawiamy serdecznie

      Tapenda

      Usuń
  9. O matko, alez pysznosci! Chetnie przysiadlabym sie do Twojego stolu :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Przerób koguta na coś smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu, żywgo koguta, to my w ręku jeszcze nie miałyśmy. Miastowe jesteśmy :DD

      Pozdrawiamy seredecznie

      Tapenda

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...