Wielkie odliczanie do uroczystej kolacji ruszyło. Śledzie w sosie pomidorowym to jedna z odsłon świątecznych śledzi w naszym wykonaniu. Inną absolutnie doskonałą propozycją są śledzie w oleju. Przepis znajduje się TUTAJ.
Wykonanie śledzi wg tego przepisu jest niezmiernie łatwe, raptem wymaga ono połaczenia kilku składników, z czego składnik podstawowy, czyli śledzie a` la Matjas w solance z łatwością można nabyć w każdej chwili w handlu. Danie wymaga tylko odrobiny atencji, aby wyszło perfekcyjnie. W praktyce oznacza to, że należy pamiętać, aby dokładnie odcisnąć wodę ze śledzi, poczekać cierpliwie, aż cebula na bardzo wolnym ogniu się ostatecznie zeszkli i zmięknie. Potem z tą samą cierpliwością należy poczekać, aż sok pomidorowy odparuje. W ten sposób otrzymamy idealne półprodukty, które wystarczy z sobą połączyć. Wypadkowa: lśniące i aromatyczne śledzie w sosie pomidorym, bardzo mocna konkurencja dla pozostałych dań. Powiemy więcej, jeśli w wigilijną noc zapali się światło w lodówce, to bardzo prawdopodobne, że na celowniku nocnego marka będą ów śledzie.
Ten przepis został przeniesiony na nową stronę Tapenda.pl
Aby przejść do całego przepisu. Kliknij
TUTAJ
Bardzo smacznie i tak świątecznie!
OdpowiedzUsuńWspaniale wygladaja te sledziki :) Z dodatkiem oliwek jeszcze nie jadlam. Musze koniecznie sprobowac :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Pyszności:-) Każde śledzie lubię (tak myślę, bo niedobrych jeszcze nie jadłam;-))Wasze wyglądają bardzo apetycznie, zdjęcie cudne, powodują ślinotok...;-)
OdpowiedzUsuńAchh te świąteczne śledziki. :]
OdpowiedzUsuńpychota! z oliwkami to dla mnie:) pozdrówka...fajna muzyka - zawsze mnie zaskakuję hehe
OdpowiedzUsuńJak pięknie! Jestem zachwycona zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śledź i oliwki? Niespodziewane połączenie. :-) Kompozycja piękna, aż szkoda jeść. :-) Cudowne zdjęcia. :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam śledziki!A właśnie one dały mi wygraną w konkursie Monini. Tapenda śledziła? wWidziała? http://boronappetit.blogspot.com/2012/06/wakacyjne-sledzie-w-stylu-woskim-z.html
OdpowiedzUsuń"Śledziła" to bardzo adekwatne określenie :D:D:D
ha ha ha, bardzo dobrze pamiętam twój przepis, i dalej przystaję przy swoim, że śledzie w oleju, a nie w oliwie.
UsuńTak broniłaś swego, że śmiemy przypuszczać, że właśnie to docenił producent oliwy.
Oliwa EV w naszym przepisie jest bazą do sosu pomidorowego. Znajdziesz ją we wszystkich publikowanych przez nas sosach.
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Uwielbiam śledzia :) Bardzo podoba mi się taki pomysł na przyrządzenie.
OdpowiedzUsuńDziękujemy wszystkim za miłe komentarze, i jak zawsze zapraszamy do kolejnych odwiedzin naszego bloga :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Kasiu i Elu,
OdpowiedzUsuńZ okazji Świąt życzę Wam dwóch szklanek zdrowia, dwóch garści życzliwości, 2 x po pół kilo miłości oraz mnóstwa rodzinnej atmosfery doprawionej dwiema solidnymi szczyptami radości!
Pozdrawiam Was serdecznie i bardzo świątecznie,
E.
Najwspanialszych, magicznych Świąt dla Was i Waszych bliskich!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dla Was również wszystkiego co najlepsze na te Święta:-)
OdpowiedzUsuń