Dzisiaj chcemy poczęstować Was pysznymi ciasteczkami wiedeńskimi.
Zapraszamy!!!
Zapraszamy!!!
SKŁADNIKI:
125g masła
6 łyżek stołowych cukru
pudru
175g przesianej mąki
pszennej
1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki stołowej mąki
kukurydzianej
200g czekolady deserowej
SPOSÓB WYKONANIA:
Wyłożyć papierem do
pieczenia blachę. W misce utrzeć masło z cukrem na puszystą masę. Stopniowo
dodawać mąkę i dalej ucierać.
Roztopić 75g czekolady,
przelać do masy i starannie wymieszać.
Przełożyć ciasto do rękawa
cukierniczego z nakładką dużej gwiazdki i wyciskać ciasteczka o długości 5cm na
blachy. Pozostawić między nimi dość miejsca, bo ciasteczka wyrosną podczas
pieczenia.
Piec ok.12- 15 minut w piekarniku rozgrzanym do
temperatury 180°C (TERMOOBIEG).
Zostawić blaszkę na kilka
minut do ostygnięcia, następnie łopatką przełożyć na metalową kratkę, aby
całkowicie wystygły.
Roztopić resztę czekolady
i udekorować ciasteczka (dodatkowo użyłam gorzkiej czekolady do esów-floresów).
Smacznego!!!
Wyglądają bardzo mniam:)
OdpowiedzUsuńNawet się za nie nie zabiorę, nawet ich nie chcę...;-) - siła wyporu. Muszę stąd czym prędzej uciekać...;-) Jak można ludzi tak torturować????
OdpowiedzUsuńo rany, są wspaniałe.
OdpowiedzUsuńkusicie tak nieprzyzwoicie!
mamamia! ale piękne!:D ślinka cieknie na ich widok:) achh!
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie, idealne do kawki:-), którą właśnie popijam:-)
OdpowiedzUsuńMniam....
OdpowiedzUsuńTak idealnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńTa czekoladowa pycha jest super cute :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym być nimi poczęstowana :D
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają :)))
OdpowiedzUsuńPoproszę kilka sztuk do herbatki:)
OdpowiedzUsuńJa chętnie skorzystam z zaproszenia, są niezwykle apetyczne :)
OdpowiedzUsuńBajeczne! Marzą mi się!
OdpowiedzUsuńDawno u Was nie byłam, a tu takie rarytasy! Proszę o jedno ciasteczko! (chociaż pewnie już wszystkie zjedzone ;)) Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńDziękujemy za pyszne komentarze i cieplutko pozdrawiamy :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję, chętnie się poczęstuję! Tylko wtedy to zmiotę wszystkie z prędkością światła... :-)
OdpowiedzUsuńAleż samokicie wyglądają, mniam! :)
OdpowiedzUsuń