czwartek, 31 października 2013

Ravioli z Dynią- Najbardziej Tradycyjnie




Ravioli z nadzieniem z dyni to danie, które ma prawie 500 lat, a dokładnie zostało podane po raz pierwszy na dworze w Mantovie w roku 1549 roku i często we Włoszech serwuje się je w Wigilię Bożego Narodzenia.

Trudno się nie zgodzić, ze stwierdzaniem, że to niesamowite uczucie móc zjeść raviolo, którym zajadano się już w epoce renesansu- tak po prostu, skąpnego w maśle zaaromatyzowanym szałwią i posypanym parmezanem- boskie! 
W tym miejscu samo nasuwa się retoryczne pytanie, czy nasze współczesne menu przypadnie do gustu  przyszłym pokoleniom.....

Abstrahując od powyższego, muszę powiedzieć, że moje pierwsze podejście do ravioli z nadzieniem dyniowym, nie wróżyło popularności temu daniu- ten się tylko nie myli, kto nic nie robi. Dziś wiem, że problem polegał w całkowicie chybionym doborze dyni. Nadzienie było mdłe i słodkie, w związku z czym całość można było ocenić zaledwie na 1 punkt i to tylko za wkład pracy. 

Z czasem przepis na nadzienie zrewidowałam; dobieram gatunki dyni te bardziej wytrawne, dodaję więcej parmezanu, w tło wplatam skórkę z cytryny, która zawsze robi cuda.

Zapraszamy na przepis

Składniki na ciasto:
  • mąka pszenna typ 450- 400 g
  • całe jaja- 4 sztuki
  • sól- szczypta

składniki na nadzienie:
  • puree z dyni- 400 g ( użyto gatunku butternut)
  • ciasteczka amaretti- 5 sztuk
  • starty ser typu parmezan- 50 g
  • starta skórka z cytryny- z 1/3 cytryny
  • mielona gałka muszkatałowa- szczypta do smaku
  • sól- do smaku
  • bułka tarta ( opcja, tylko w celu zagęszczenia nadzienia, jeśli to konieczne)
dodatkowo- do podania:
  • masło- 1 łyżka
  • szałwia- kilka listków
  • starty ser typu parmezan

Ten przepis został przeniesiony na nową stronę Tapenda.pl Aby przejść do całego przepisu. Kliknij  TUTAJ

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. idziemy spać, cały talerz twój :D

      pozdrawiamy serdecznie
      Tapenda

      Usuń
  2. przeginacie z tymi smakołykami tak z rana:D:D:D:D nie można by mnie było oderwać od talerza:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Od razu mi się zachciało takiego ravioli:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A gdzie mostarda? :)
    Nie robiłam nigdy słynnych mantuańskich tortelli i raczej się do nich nie przymierzam. Po ostatniej zupie z dyni na razie ją skreślam z naszego menu. Chyba, że z dodatkeim mięsa lub kiełbasy, które zamaskują jej smak :) Dynia nadaje się tylko do tego, by starszyć w Halloween.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha, moja Droga, a gdzie w Poznaniu dostać mostardę- ?!
      Gdyby kogoś interesowało, to rozprawiamy sobie o swego rodzaju owocach kandyzowanych:
      http://www.italien-pasta.com/MOSTARDA%20MANTOVANA.php

      W każdym razie, gdybym ją nawet miała, to musiałbym znów zrewidować przepis na nadzienie, gdyż wybredna jestem :)
      Pierogi mantuańskie, tak jak pisałam w poście, wymagają czasu i prób, aby wyszło wspaniałe sloow food.
      Pod tymi składnikami i proporcjami podpisuję się imieniem i nazwiskiem.

      Pozdrawawiam serdecznie
      Katarzyna Staśkiewicz
      w imieniu Tapenda

      Usuń
  5. Klasyk, ale jaki pyszny :) Mi zawsze wychodzi za grube ciasto... a nie mam maszynki, ktoś mi przez przypadek wyrzucił :/. Męcze się zawsze i męcze i poddaje się w końcu... bo nie daje rady rozwałkować ;) Być może to wina wody jaką dodaję do ciasta... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wina wody, to tylko wtedy jeśli jest jej za mało lub jest zimna. Spróbuj dodać wodę letnią, w kierunku ciepłej oraz w ilości "ile mąka zabierze". 100% ciasto wyjdzie ci mięciutkie jak gąbeczka ciasto i łatwe w wałkowaniu.
      jesli z kolei zdecydujsze się na ciasto typowe jajeczne ( bez wody), jak w tym przepisie to proporcje są następujące: 1 jajko na 100 g maki.
      Nie ma siły wyjdzie !
      Ja też nie mam maszynki.....

      Pozdrawiamy serdecznie
      Tapenda

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...