środa, 22 stycznia 2014

Minestrone




Minestrone, taką nazwą określa się we Włoszech zupy jarzynowe. Nie ma jakiegoś określonego przepisu na minestrone, z pewnością powinna być ona wykonana na bazie warzyw, najlepiej sezonowych. 

Nasza propozycja zupy minestrone posiada mięsną wkładkę w postaci boczku. 
Dodano również płatki chili, które w zależności od ilości, nadają jej pikantności i tym samym czynią zupę jeszcze bardziej rozgrzewającą. 

Warzywa, a właściwie ich bukiet jest na tyle różnordny, że przygotowanie zupy nie wymaga użycia żadnych wspomagaczy w postaci kostek bulionowych.

Bardzo udanym zabiegiem było dołożenie, po wcześniejszej obróbce, pomidorków daktylowych. Dzięki temu w zupie pojawił się świeży i ogrzeźwiający akcent. Gdzieś bardzo daleko w tle pojawia się nuta rozmarynu. 

Z pewnością to nie jest zupa jarzynowa, którą można kojarzyć z ofertą szkolnej stołówki.      


Składniki:
  • cebule- 2 sztuki 
  • ziemniaki- 2-3 sztuki
  • seler naciowy- 2 łodygi
  • boczek- ok. 100 g
  • pomidorki daktylowe- 8-10 sztuk
  • biała fasolka konserwowa- 1 puszka, 400 g
  • oliwa EV- 2-4 łyżki
  • woda - ok. 1,5 l
  • sól do smaku
przyprawy:
  • płatki chili- do smaku
  • liście laurowe- 2-3 sztuki
  • ziele angielskie- 5 ziarenek
  • rozmaryn świeży lub mrożny- igiełki z ok. 2 małych gałązek.  
  • czosnek- 2 ząbki

Ten przepis został przeniesiony na nową stronę Tapenda.pl Aby przejść do całego przepisu. Kliknij  TUTAJ

11 komentarzy:

  1. Ciacha macie obłędne, ale te włoskie perełki to dla mnie mistrzostwo świata:-) Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. o boże, zaraz się roztopimy ze szczęścia !!!
    Dziękujemy za komplement.

    Pozdrawiamy serdecznie
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiem czemu nigdy nie jadłam takiej zupy:O cudownie wygląda i wspaniale się zapowiada:) muszę się na nią w końcu skusić:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam, tylko zajadać! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ale bym zjadła taką ciepłą aromatyczną zupę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam w jakimś przepisie na minestrone, że powinnam zdobyć fasole borlotti. Pewnego dnia na zakupach ją wypatrzyłam no i tak leży już sobie kilka miesięcy w szufladzie:) Wasze zdjęcia motywują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fasolka berlotti jest popularna na południu Europy, naszym zdaniem ktoś się przejął swoją misją podkręślając, nie wiadmo z jakiego powodu nazwę berlotti. Może to wpis sponsorowany był ....
      Osobiście mamy odróżniamy fasolke białą od czerownej i od czarnej i znamy jeszcze fasolkę Jaś :D
      Która nam się podwinie pod rękę taka ląduje w zupie, tak aby " treść" była.
      A więc uzyj tej swojej fasolki, zanim skończy się gwarancja, i będzie git dobra zupa, z dodatkowym efektem w postaci kropkowanej fasolki :D

      Pozdrawiamy serdecznie
      Tapenda

      Usuń
    2. Mówicie, że berlotti? Na stronie tesco piszą borlotti ale nie żebym im ufała w kwestii nazewnictwa:)
      Już połowę jej zjadłam do czegoś innego ona chyba po ugotowaniu nawet tych kropek już nie miała:)

      Usuń
    3. Tesco ma rację, a u nas wkradała się literówka. A jak nam się ta borlotti nawinie, to zbadamy, tak z ciekawości, czy traci kropki/ plamki w czasie gotowania.

      Pozdrawiamy Cię Mątewko serdecznie
      Tapenda

      Usuń
  7. O Mamo!!!!!.......... czuję...jak pachnie...mmmm PYSZNA!!!
    Zimową porą zawsze lepiej smakują zupy:)
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękujemy, że do Nas wpadliście

    Pozdrawiamy serdecznie
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...